wróć

Obraz malowany Chopinem

28.09.2021

Od wtorku, 28 września w Ośrodku Chopinowskim w Szafarni trwa ekspozycja wyjątkowego obrazu autorstwa Mariusza Kałdowskiego.

“Projekt wyrasta z fascynacji muzyką Chopina, szczególnie koncertem e-moll, tak znaczącym w twórczości wielkiego kompozytora. T.A. Zieliński napisał o tym koncercie, że to “muzyka czysto brzmieniowa, jakiej dotąd nikt pisac nie próbował, dźwięcząca w uszach jej słuchaczy jak muzyka z zaświatów”. Po prawie dwustu latach od skomponowania tego dzieła magia dźwieęków wydobyła się z zaświatów i wyobraźni malarza barwną refleksją o życiu Chopina, jego muzyce, świecie, w którym żył. Spod pędzla artysty Mariusza Kałdowskiego wypłynęła kolorami opowieść o miłości Chopina, rozterkach emigranta, tęsknocie do ojczyzny, pięknie polskiego pejzażu, zmieszana z barwami wspomniń malarza z dzieciństwa. 

Gabriela Ułanowska (fragment z jej eseju “Barwy muzyki. Obrazy malowane Chopinem”)

 

 

 

Mariusz Kałdowski – w 1987 ukończył Akademię Sztuk Pięknych w Krakowie. W latach 1996-2014 mieszkał, tworzył i wystawiał w Wielkiej Brytanii. Od 2002-2013 był artystą rezydentem w londyńskim Regent Parku, a od 2009 roku do teraz pracuje z brytyjskim powiernictwem narodowym National Trust, jako ich artysta malarz na region południowo-wschodniej Anglii. Był wielokrotnie nagradzany, w tym pierwsze miejsce i nagroda redaktora The Artist Magazine w 2006. Artysta także tworzy ogrome fryzy do muzyki klasycznej. Największy to 22. metrowy fryz zatytułowany “Cztery pory roku, cztery pory życia”, który jest jego interpretacją koncertu A. Vivaldiego. Potem stworzył fryz do muzyki Piazzolli, tryptyk CHopinowski, do muzyki Mussorgskiego, Brittena i wiele innych. Obrazy te były pokazywane podczas wielu koncertów m.in. Orkiestry Kameralnej Polskiego Radia “Amadeus’. Miał ponad 300 wystaw, w tym ponad 150 solo. Pomimo, że nadal wystawia w Wielkiej Brytanii, to samo tworzenie postanowił przenieść do Polski, powracając z żoną w 2014 roku. Artysta serdecznie zaprasza umówionych miłośników sztuki do swojej pracowni w Ornecie.

Share

wróć